wtorek, 19 marca 2013

Cafe Rue De Paris

Słoneczny, leniwy, niedzielny poranek ("tak gdzieś po pierwszej, bo później już nie"), nogi prowadzą mnie na ulicę Francuską, gdzie zapoluję na późne śniadanie/wczesny lunch. Czy istnieje lepsze uzupełnienie tego obrazu, niż cuisine française?

Mam problem z oceną Rue De Paris - z jednej strony świetna kuchnia, z drugiej lokal o słabej obsłudze i wątpliwej infrastrukturze. Zacznijmy od minusów: brak toalety, częste zmiany w obsłudze (non stop nowe praktykantki) wpływające na jakość i tempo obsługi. Do tego zbyt gęsto postawione stoliki; przy natłoku gości czynią lokal nieznośnym, zwłaszcza zimą, gdy część "uliczna" jest zamknięta.

Za to jedzenie!
Naleśnik idealnie cienki, z kurczakiem, rukolą, suszonymi pomidorami oraz serem pleśniowym był jednym z lepszych, jakie jadłem. Do tego świetne owocowe smoothies (na zdjęciu jagodowy) oraz duży wybór francuskich ciastek.

Zadajmy jednak pytanie: czy wiedząc jak jest, poszlibyśmy ponownie? Hmm... jednak wzięlibyśmy na wynos. Szkoda tym większa, że lokalizacja pozwalałaby poczuć się, jak w małym Paryżu.


Naleśnik z kurczakiem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz